czwartek, 3 lipca 2014

Here we go!



Najtrudniej jest zacząć. 
Dwa lata temu zaczęłam rysować- może to za dużo powiedziane- próbowałam rysować. Początkowo moim medium był ołówek, rysowałam depresyjne obrazki które łączyły się z moim samopoczuciem. Następnie były portrety ludzi. Jednak nadal czułam, że to nie moje. Sięgnęłam po akwarele zachwycona pracami urban sketcher-ów. Brałam szkicownik i ruszałam w miasto. Jednak szkicowanie w terenie to nie dla mnie. Jakie to stresujące! Obnażać się ze swoją pracą przed innymi! Ostatnim przystankiem jest szkicowanie przedmiotów codziennego użytku. Zafascynowana pracami innych artystów zakochałam się w tej sztuce. Tak sztuce! Jestem przekonana, że w każdej rzeczy drzemie zaklęta tajemnica, historia, której dany przedmiot był świadkiem. Uwielbiam stare zegarki, biżuterię, największą miłością są książki i język angielski. Uwielbiam dostrzegać magię w codziennym życiu. Zapraszam do mojego świata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz