niedziela, 6 lipca 2014

Tea time!



Zachwycona pracami Andrei Joseph (brytyjskiej ilustratorki) postanowiłam spróbować swoich sił w szkicowaniu długopisem kulkowym. Jestem obecnie na etapie poszukiwania idealnego długopisu- o idealnej grubości, kolorze, kresce. W zasadzie stało się to moim kolejnym hobby- kupowanie długopisów, cienkopisów, kredek i...dobra, naprawdę zaczyna się to wymykać spod kontroli, ale kiedy kupię sobie nowy długopis od razu czuję się o niebo lepiej. Podobne uczucie towarzyszy mi przy zakupie książek, jednak nie czynię tego zbyt często, bo moje maleńkie mieszkanie by tego wszystkiego nie pomieściło, co innego z długopisami! Na nie zawsze znajdzie się jakiś zakamarek! 
Naprawdę wciągnęłam się w szkicowanie rzeczy z najbliższego otoczenia. Mają w sobie jakieś oczekiwanie, magię, tak jakby tylko czekały aby uwiecznić je na papierze. Tak jak torebki herbaty, po które sięgamy codziennie! I do tego fikuśna łyżeczka (sztućce to w ogóle oddzielny temat, pamiętam jak w dzieciństwie...ok, to może innym razem). Myślę, że targ staroci byłby idealnym miejscem do poszukiwania inspiracji! Do zobaczenia następnym razem, jeśli ktokolwiek, kiedykolwiek tu zajrzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz