piątek, 1 sierpnia 2014

Style? I don't have my own style !?




Zastanawiałam się nad stylem. Własnym.  Przeglądając pracę innym artystów da się zauważyć jakiś wspólny mianownik niemal we wszystkich rysunkach.  Coś unikatowego, co je wszystkie łączy. Może to być jedna obrana technika, narzędzia, jakimi się artysta posługuje, temat. 





Przeglądając własne prace widzę totalny misz-masz. Wiąże sie to z tym, że nadal poszukuję, tego co będzie dla mnie optymalne. Czasem mam ochotę na akwarele, czasem na czarno- białe rysunki cienkopisem, zdarza mi się również sięgać po kredki, mazaki, ołówek. Marzę o znalezieniu Siebie w tym, co robię. Wyrobienie własnego stylu kojarzy mi się z dojrzałością, której mi nawet w prawdziwym życiu nadal brakuje. Posiadanie własnego stylu pozwala na określenie siebie, nazwanie, dopasowanie do innych. Daje szansę na komunikację.


Jak na razie mam poczucie, że nigdzie ze swoją kreatywnością nie pasuję, nigdzie nie przynależę. Szukam w głowie słowa, którym mogłabym się określić. Artystka, rysowniczka, ilustratorka nie wchodzą w rachubę- nie czuję się żadną z nich. Kreślatorka? -od kreślenia? Szkicerka? - od szkicowania? Kresowniczka? -od kreski?  Nie, nadal nie czuję, żeby to było moje. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz